wakacji brak

W wakacji braku
brakuje mi tego,
że gdy zasypiałam
mogłam wsłuchać się
w oddech i puls
tej osoby, która leżała
pod kołdrą obok
lub na sąsiednim posłaniu.

Brakuje mi walki o kawałek miejsca na łóżku,
budzenia się obok, nie ściany.
Myśli o śniadaniu wspólnymi siłami.
Rozmowy o wszystkim i niczym na dobranoc.

W wakacji braku noc jest samotna
i tylko zmęczeniem woła mnie poduszka.

W wakacji braku, w życia nasyceniu,
środkiem nocy, po aktywnym zmęczeniu
skradam się cicho i pytam do ucha:
Mogę się przytulić?
I zasypiam na skraju
rodzinnego posłania
jak gdy byłam całkiem, całkiem małą dziewczynką.

Weź mnie ze sobą.
Pozwól wtulić się w ciepło swojej obecności w jednym pokoju,
pozwól słuchać swojego oddechu.

Nie chcę zasypiać sama, znając radość współzasypiania.

2 komentarze:

  1. doceniamy coś, czego nam brak, brakuje nam czegoś, czego nie mamy, marzymy o tym, co straciliśmy.
    Marzenia się spełniają.
    W różnej formie, ale się spełniają.
    Warto te różne formy dostrzegać <3

    OdpowiedzUsuń
  2. To jeszcze wróci :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń