Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą. A okazuję łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
Przyznam, że miałam zamiar napisać więcej, jednak zmęczenie po dwudniowych warsztatach gospel nie pozwoliło mi nic wykrzesać.
Zacytuję instruktora, który w czasie koncertu końcowego powiedział: Jeśli nie masz kogo kochać, zwróć się do Jezusa. On jeden odwzajemnia miłość tak wielką, że nie da się jej całej unieść. I nikt ani nic na Ziemi nie jest w stanie dorównać Panu w tej kwestii. Nikt ani nic nie odwzajemni miłości tak doskonale jak On.
Swoją drogą to wyjątkowa obietnica, że nasze dzieci i ich dzieci i ich dzieci (i tak tysiąc razy) będą doznawać błogosławieństwa, jeśli my zdecydujemy się kochać Boga i być mu posłusznymi.
On chce mieszkać w naszych sercach, na prawdę. Nie na obrazach, krucyfiksach, medalikach, wisiorkach, tatuażach, w figurkach, krzyżach, aureolach, witrażach...
Chce być z nami osobiście, nie zza pryzmatów.
Zobacz też:
JF
Zim
To prawda... A nie tylko nasze dzieci będą błogosławione, ale i całe pokolenia, w końcu my też wywieramy wpływ na otoczenie.
OdpowiedzUsuń